Pathredowe realia

Hokage

Warto omówić parę (tak naprawdę to wiele spraw) zanim forum ruszy. Unikniemy dzięki temu problemów w czasie samej rozgrywki, zalewu pytań, zażaleń i sporów. Teraz omówimy i zdecydujemy, walniemy do zasad gry i cacy.
A więc na początek zamieszczę pytania, jakie nasuwają mi się patrząc na zagadnienia, które nurtowały użytkowników przez roczny czas trwania zabawy. Co? Jak? Czemu? A przede wszystkim - Czy?

1. Czy postać generała powinna być fuchą grywalną w SS? Czy to MG powinien odgrywać jego rolę, bądź user, który jednak nie miałby możliwości uczestniczenia w grze i byłby postacią czysto reprezentacyjno-fabularną?( Wg mnie jeśli generał miałby być grywalną postacią, to dla równowagi należałoby wprowadzić do HM fuchę taką jak Władca Hueco Mundo i nie chodzi mi tu o kogoś pokroju Aizena, a raczej króla Hollowów (który w m/a został później Segundą), a więc byłby on Hollowem, czy tam Arrem, który sprawowałby zwierzchnictwo nad Espadą. Byłoby to zresztą bardziej adekwatne do realiów Bleacha i bardziej klimatyczne niż to, że rządzi sobie Primera, który siłą nie różni się wielce od niższych numerków. Mało tu logiki, bo wątpię, by arry chciały się słuchać kogoś o praktycznie tym samym poziomie. Ogólnie to jestem za wprowadzeniem Władcy HM, nawet jeśli miałby on zostać postacią nie-grywalną w 100% (czyli nie brałby udziału w walkach).
2. Czy Vasto Lordzi byliby grywalną opcją, jeśli tak to na jakich zasadach?
Obecnie istnieją na forum jakieś dziwne twory pokroju Aisara, które to tytułują się mianem Vasto Lordów. Dla mnie podział na Vasto Lordów i Espadę jest zbędny, bo z mangi/anime wynika, że niektórzy Arrancarzy, np. Primera byli właśnie Vasto Lordami ( a przynajmniej byli nimi zanim zmienili się w Arrów).
3. Czy postacie mogą lewitować, jeśli tak to w jakich lokacjach, na jakich zasadach, z jakimi ograniczeniami?
4. Na ile można uznawać regenerację Arrancarów podczas odpalania ressa, jak to wygląda u zwykłych Hollowów, jak odporne winno być hierro?
5. Czy wśród Arrancarów winien być zachowany podział na dziesiątkę Espady podzielonej numerkami wg siły?
6. Czy numer 10 w Espadzie winien automatycznie być także nr 0 i nota bene mieć w ressie najwyższy poziom wśród Espady?
7. Czy powinniśmy zachować pewne "tradycje" z mangi/anime odnośnie charakteru każdej z dywizji, a więc XII to naukowcy i uczeni, XI to propagatorzy czystej siły, II to Siły Specjalne, IV medycy, VI arystokraci, IX siły porządkowe itp, czy zaniechać to? Czy warto byłoby pokusić się także o specjalizacje dla pozostałych dywizji?
8. Czy powinniśmy stworzyć miejsce - Akademia Shinigami - a tym samym zwiększyć nieco poprzeczkę jeśli chodzi o poziom rei tzn uczeń akademii - np.10-20 rei, oficerowie 20-30 rei, porucznicy - 40-50 rei, kapitanowie - 60-70 rei (mówię o bazowym reiatsu), byłaby to jednak zmiana globalna, przez co należałoby podnieść rei u wszystkich stanowisk adekwatnie. Po drugiej strony barykady słabe osoby zaczynałyby jako hollowy (i kolejno Gilany, Adjuchasy itp), później Arrancarzy o randze Numerosa, Fraccioni i Espada odpowiadająca kapitanom Gotei. Jak uważacie?
9. Czy użytkownicy powinni mieć dostęp do unikalnych zdolności takich jak shunko, czy gemelos sonido, cero oscuras, segunda etapa? Jeśli tak, to w jakich przypadkach?
10. Czy Vizardzi byliby grywalni? Jeśli tak, to jaką siłą by dysponowali, ile mogłoby ich być (trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż każdy się na tą frakcję rzuca, więc myślę, że powinno się wymyślić zasady, które sprawiałyby, że w ostatecznym rozrachunku nie byliby silniejsi niż zwykli Shinigami np. jakieś minusy związane z rezydowaniem Hollowa w ich duszy)
11. Czy warto byłoby wprowadzić do gry lokację Piekła? (być może zrobić z tego jakiś event)
12. Czy należałoby podtrzymać limit dla jednego użytkownika o nie posiadaniu przez niego dwójki postaci o sile równej Espady i Kapitana?

Gość

Ja: (13:27)
dodanie tego o unikalnych umiejętnosciach było dobrym pomysłem
(13:30)
chociaż ja bym to nazwał w stylu "umiejętności bojowe" jeśli w skłąd tego będzie wchodził również fechtunek
(13:36)
i jeszcze co do "Odporności", ja wciąż byłbym za tym, by wytrzymałość ciała wstawiać do siły. Za to w odporności niech będzie może, jak znosimy zadane nam obrażenia, czyli np. ktoś z wysoką siłą a małą odpornością, zostanie zraniony po dłuższym czasie walki, jednak gdy to się stanie, będzi zwijał się z bólu i ryczał jak dziecko. Za to ktoś o niskiej sile ale wysokiej odporności, będzie wstanie śmiać się przeciwnikowi w twarz nawet bądą pozbawiony wszystkich kończyn

Gość

Bry, tu SirSith, wysłannik i protegowany Itaru. xD
5. Nie, coś takiego, jak Espada wprowadził Aizen, więc wydaje mi się, że bez jakiegoś odpowiednika fabularnego zbuntowanego kapitana nie będzie miało to sensu, chyba, że właśnie wcześniej wspomniany król HM, który będzie potrafił utrzymać w ryzach tą całą hałastrę.
7. Imho tak, urozmaiciłoby to jakoś fabułę, a nie tak, żę każda dywizja jest od wszystkiego, a zarazem od niczego. Nie trzeba co prawda trzymać się tego, co było w a/m, czyli konkretnie, żę np XI to propagatorzy czystej siły, ale można coś własnego wymyślić. Na przykład, kapitan chcący objąć wakat w danym oddziale musiałby wymyślić jakieś fabularne zadanie, albo zrobić moderatorską burzę mózgów.
8. Dobry pomysł, kolejne urozmaicenie fabularne i wprowadzenie jakiegoś "realizmu".
9. Nie dla wszystkich, to zdolności wyjątkowe, zarezerwowane dla niektórych. Na przykład cero oscuras jeno dla espady. Poza tym niektóre z nich były unikalne dla kanonicznych postaci, bądź przez nie wymyślone/stworzone (shunko).
10. Vizardzi, jak i Arrancarowie w ogóle nie powinni istnieć w realiach forum. Obie grupy zostały utworzone przez Aizena za pomoca Hoygyoku, a tutaj biorą sie tak jakby... z czego? Kto pomógł pustym zdjąć maski, jak shinigami zdobyli moce pustego? Chyba, że i to zostanie stworzona coś, co zapoczątkuje to wszystko. Bo domyślam się, że gramy w kanonicznym świecie, lecz bez kanonicznych postaci?
11. Nie, póki nie dowiemy się o nim czegoś więcej, chociażby z filmu, bo na razie było tylko wspomniane. Tak samo z królem SS, nikt nie spieszy się z jego wprowadzaniem, bo tak naprawdę nic o nim nie wiadomo,